[...] iloraz inteligencji tłumu równy jest
IQ najgłupszego
jego przedstawiciela
podzielonemu przez liczbę uczestników [...].
T. Pratchett
"Maskarada"
Dziś zaprezentuję Wam kilka moich prac, z których nie do końca jestem zadowolona, a może nie powinnam ich publikować (?) ;)
Na pierwszy ogień szkatułka, która kiedyś miała być herbaciarką, no ale mój kochany piesek przy chwili mojej nieuwagi uznał, że deseczka na przegródkę jest świetnym drewienkiem do zabawy i niewiele z niego zostało :D O mikro spękaniach i moim antytalencie do kokardek nie będę nawet się rozpisywać...
Kolejne są pomalowane przeze mnie świeczniki na kolor fioletowy i "pomazane" białą farbą
I ostatnia jest gipsowa szkatułka-kula, którą chyba zepsułam nakładając lakier do efektów kameleon w kolorze złotym (na zdjęciach za bardzo go nie widać)
I to by było na tyle. Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
Ja dzisiaj zabrałam się za pudełko, które dawniej ozdobiłam, ale nie byłam zadowolona z efektu. Teraz już wygląda całkiem nieźle (po dzisiejszej obróbce). Pudełko na herbatkę jest całkiem fajne a kokarda na nim (moim zdaniem) wygląda ok. Bardzo lubię wzór na gipsowej szkatułce. Znalazł u mnie wielokrotnie zastosowanie.
OdpowiedzUsuńJeśli nie jesteś w pełni zadowolona z efektu to zawsze można coś zmienić:)
Szkatułka bardzo ładna. A i reszta rzeczy efektywnie wygląda. Myślę, że nie masz się czym martwić.
OdpowiedzUsuńSzkatułka jest śliczna. Świeczniki bardzo oryginalne. Ta gipsowa szkatułka podoba mi się, bardzo lubię ten motyw kwiatowy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
śliczne pudełeczko ;-)
OdpowiedzUsuńjakbyś pomalowała świecznik na czarno biało wyglądało by jak jing-jang ;-)
moim zdaniem całkiem ładnie wyszły ci te (nie)wypały :D
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, to żadne niewypały. Wszystko wygląda pięknie, a szczególnie pudełko jest przeurocze:)
OdpowiedzUsuń