"Nie śpiesz się, nie zamartwiaj.
Przybyłeś na ten świat jedynie z krótką wizytą.
Dlatego nie zapomnij schylić się i powąchać kwiaty."
Walter Hagen
Aż wstyd się przyznać, że znowu tak długo nic nie publikuję, że nie po nadrabiałam wszystkich zaległości na Waszych blogach :(
Generalną przyczyną jest mój brak organizacji i chroniczny brak czasu, ponieważ od połowy marca zaczęłam chodzić na staż z czego niesamowicie się cieszę. Jednak ciężko mi się po roku siedzenia w domu przestawić tak całkowicie na 8-godzinny czas pracy i jeszcze ułożyć cały plan dnia tak by znaleźć czas na rękodzieło, przez to tak bardzo zaniedbałam swoje tworki, jak i Was. Ostatnio Wam wspominałam jak może pamiętacie, że jak wszystko się ułoży to będę mogła się czymś pochwalić i jest to właśnie ten wywalczony przeze mnie staż w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej :) Mimo, że pierwsza połowę marca spędziłam na kursowaniu po urzędach, by móc taki staż odbyć, a teraz przestawiam się na to, że codziennie jestem w pracy to bardzo się cieszę, szczególnie ze względu na to, iż staż ma związek z moim wykształceniem i nie polega on na przynoszeniu komuś kawy, a na faktycznym uczeniu się jak działa i pracuje sekcja/oddział PSSE, w którym się znalazłam. To tyle mojego gadania o stażu. Przejdę do pokazania Wam kompletu z agatów karneolowych i agatów botswana oraz przekładek w kształcie kwiatuszków, co by powiało trochę wiosną :) A potem lecę do Was nadrabiać zaległości :)
Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieje, że w przeciwieństwie do mnie jesteście zdrowe.
P.S. Postaram się w następnej notce pochwalić piękną broszką i kołnierzem, które otrzymałam od Aleksandry z bloga zamkowagaleria.blogspot.com.